
Mieszkańcy Bemowa z zaniepokojeniem donoszą, że las, znajdujący się na zachodnim krańcu dzielnicy, mogą po cichu niszczyć deweloperzy.
Las Bemowski, choć administracyjnie leży poza granicami Warszawy, jest jednym z najpiękniejszych rejonów, jakimi może pochwalić się dzielnica. To ostoja przyrody, z którą przecież na ogół nie sposób obcować w mieście. Czy jej piękno wkrótce zostanie zburzone?
Wczoraj jeden z mieszkańców zauważył, że po bokach jednej z leśnych ścieżek wystają dziwne paliki. Oczywiście wzbudziło to zrozumiałe zaniepokojenie, bo takie działania świadczyć mogą, że wkrótce naturalna dróżka biegnąca między drzewami zostanie zalana betonem i przerobiona na alejkę. Nie tylko byłoby to działanie wbrew przyrodzie, ale również znacznie oszpeciłoby krajobraz. Ponoć oficjalną przyczyną postawienia palików ma być dokładne wyznaczenie granic rezerwatu "Łosiowe Błota". Sympatycy lasu pozostają jednak sceptyczni i mają ku temu powody.
Rok temu na terenie wspomnianego rezerwatu na wniosek Lasów Miejskich pobudowano pomost. Nie byłoby w sumie w tym nic dziwnego, gdyby nie fakt, że znajduję się on na terenie kompletnie suchym. Na domiar złego, w celu jego budowy, wycięto cały pas drzew. Inicjatorzy całego przedsięwzięcia, tłumaczyli się wówczas "kanalizacją ruchu turystycznego".
Dosyć przerabiania Lasu Bemowskiego po cichu na park! Dosyć tych wszystkich dewastujących Las Bemowski "inwestycji"! Las Bemowski to nie kopalnia pieniędzy dla prywatnych firm! Żadnych alejek i chodników! Protestujmy przeciw temu!
Takie słowa możemy przeczytać na facebookowym fanpage'u Lasu Bemowskiego. Czy te protesty coś dadzą? Miejmy nadzieję, że tak.
Fot. pixabay.com
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie