Reklama

Czy obniżony nastrój zawsze oznacza depresję?

27/03/2017 00:18

Często gdy czujemy, że nasz nastrój jest obniżony mówimy „mam depresję”. Depresja to termin powszechnie używany, gdy czujemy się gorzej, ale w tym psychicznym względzie. Czy zawsze jest prawda? To zależy od wielu czynników. Obniżenie nastroju jest jednym z komponentów tego zabrudzenia, nie zawsze jednak oznacza depresję. Zanim sami stwierdzimy czy cierpimy to zaburzenie nastroju warto skonsultować się z psychologiem lub psychoterapeutą. W celu konsultacji zapraszam do kontaktu na stronie www.sylwiakopka.pl.

Zaburzenia nastroju – co to dokładnie jest ?

Nastrój powszechnie definiowany jest jako nasze samopoczucie. Z reguły oscyluje on wokół dwóch biegunów – od czuję się dobrze do czuję się źle. Z medycznego i psychologicznego punktu widzenia nastrój podwyższony , nastrój obniżony jak i jego wahania mogą być zaburzeniem nastroju, które należy diagnozować. W tym artykule zajmiemy się szczegółowe pojęciem nastroju obniżonego.

Obecnie żyjemy w czasach melancholii i dopada ona ludzi, którzy często odnoszą sukcesy i obiektywnie nie mają powodów by czuć się źle. Jednak coraz młodsi ludzie stykają się z obniżeniem nastroju chociaż powinna towarzyszyć im beztroska. Dzisiejszy świat daje tyle możliwości, że wybranie dla siebie jednej ścieżki rozwoju jest niezwykle trudne a życie w ciągłym poczuciu przemijających szans kończy się depresją. Obniżony nastrój, który może wiązać się z depresją kojarzony jest z takimi uczuciami jak poczucie winy, smutek, poczucie bezradności i bierność. Są to uczucia, które każdy z nas dobrze zna, jednak gdy towarzyszą nam w życiu w nadmiarze, wpływają one znacznie na komfort funkcjonowania a raczej na jego brak. Każdy z nas doświadcza gorszego samopoczucia jako reakcji na niepowodzenia bądź straty. Sytuacja staje się jednak bardziej skomplikowana, gdy nie do końca potrafimy określić przyczynę złego samopoczucia i nabiera ono chronicznego charakteru. Warto tu zwrócić uwagę na fakt, że o ile przykre wydarzenia życiowe mogą powodować depresję, tak nasze możliwości radzenia sobie z nimi są głównym predykatorem tego czy doświadczymy depresji czy nie. Jako, że obniżenie nastroju jest jednym z czynników determinujących depresję warto w tej sytuacji skonsultować się ze specjalistą – http://empatio.pl.

Depresja – a zaburzenia nastroju?

Depresja jest obecnie najbardziej rozpowszechnionym zaburzeniem psychicznym i chociaż zaburzenie psychiczne może brzmieć dla niektórych przerażająco, warto konfrontować się z tym stwierdzeniem traktując je na równi ze schorzeniami fizycznymi. Tak samo jak dbamy o swoje zdrowie fizyczne dbać należy o zdrowie psychiczne. Szczególnie, że ludzie urodzeni po roku 1975 są na stany depresyjne narażeni dwukrotnie częściej, niż osoby urodzone wcześniej. Osoba w depresji zapytana o nastrój użyje zapewne przymiotników takich jak: smutny, zgaszony, załamany, bezradny, beznadziejny, samotny, nieszczęśliwy, przygnębiony, bezwartościowy, upokorzony, zawstydzony, zaniepokojony, bezużyteczny i winny .

Depresja – dlaczego warto zgłosić się po pomóc?

Jako, że wciąż mamy wiele obaw przed konsultacją ze specjalistą warto wiedzieć co może wydarzyć się, gdy finalnie tego nie zrobimy. Skutki zależne są od tego jak ciężkiego epizodu depresji doświadczamy. Depresja ma to do siebie, że w konsekwencji ulega rozproszeniu i jest to chyba jedyny pozytywny aspekt tego zaburzenia. Depresja o umiarkowanym nasileniu utrzymuje się zwykle około 3 miesięcy, głębokie epizody nawet do pół roku. Czas jest pojęciem względnym jednak jedno jest pewne – dla osoby cierpiącej ten czas wydaje się wiecznością. Dodatkowo będąc w depresji nie mamy pozytywnych widoków na przyszłość i stwierdzenie, że czas leczy rany może nie być dla osoby ciepiącej kojące. W przypadku depresji bardzo prawdziwe jest też powiedzenie, że „im dalej w las tym ciemniej”. Depresja może mieć różny przebieg jednak nieleczona i niekonsultowana może spowodować , że najprostsze czynności będą dla nas nieosiągalne, nie mówią już o umówieniu się na konsultację. Zgłaszając się do specjalisty wykonujemy naprawdę duży krok w stronę pomocy samemu sobie. Może to być trudne ponieważ bywamy wówczas w taki poczuciu beznadziei , że większość rozważanych sposobów wyjścia z sytuacji, z góry jest skazywana przez nas na porażkę. Jednak szansę na uporanie się z tym zaburzeniem ma od 70 do 95% ludzi. Sam ten fakt ma często właściwości lecznicze. Pozostawiając sytuację samą sobie narażamy się na długotrwałe cierpienie, które w trakcie może ulec pogorszeniu. Zgłaszając się jednak po pomoc pokazujemy samym sobie, że jesteśmy osobą o którą się troszczymy, ponieważ zdecydowanie jest to objaw troski o siebie. Często przyczyna stanu depresyjnego nie jest nam znana. Zgłaszając się do specjalisty jesteśmy w stanie dowiedzieć się o sobie więcej oraz uświadomić sobie problematyczne dla nas kwestie, które dotychczas były wyparte, zapomniane lub bagatelizowane. Epizody depresyjne mogą powracać. Jeśli więc dotrzemy do źródła problemu możemy uchronić się przed powrotem złego samopoczucia w przyszłości. Kolejną korzyścią jest to, że dajemy sobie szansę na rozwój i szczęśliwsze życie. Nierozwiązane konflikty i problemy z przeszłości są ogromnym blokerem.

Depresja a farmakologia

Coraz częstszym sposobem na radzenie sobie z problemami dotyczącymi obniżenia nastroju jest farmakologia. Na to mają też wpływ dzisiejsze czasy i to, że oczekujemy szybkich i efektywnych rozwiązań. O ile farmakologia daje szybsze efekty niż psychoterapia jej efekt może nie być długofalowy. Jakie zagrożenie niesie za sobą farmakoterapia? Przede wszystkim problematyczne jest odstawianie leku – nigdy nie ma na to dobrego momentu, ponieważ nie wiadomo jak na odstawienie zareaguje organizm i nasza psychika . Zawsze towarzyszy obawa” a co jeśli ten stan powróci?” Obawa jest zasadna, ponieważ w większości przypadków farmakologia jest półśrodkiem – zalecza skutek nie eliminuje przyczyny problemu. Są jednak przypadki i szczególnie dotyczą one ciężkich epizodów depresyjnych gdzie farmakologia jest jedyną możliwością na samodzielne i w miarę poprawne funkcjonowanie. Zdarza się przecież tak, że w stanie depresyjnym ciężkim nie jesteśmy w stanie podnieść się z łóżka, mimo pełnego zdrowia fizycznego. Istnieją też przypadki gdzie farmakologia daje nam możliwość („siłę”) na podjęcie psychoterapii, czyli umożliwia nam dalsze leczenie. Zawsze jednak warto zadać sobie pytanie czy rzeczywiście potrzebujemy farmakologii, czy rzeczywiście chcemy malować trawę na zielono, czy jest to faktycznie niezbędne.

 

Reklama

Komentarze opinie

Podziel się swoją opinią

Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.


Reklama

Wideo ibemowo.pl




Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Wróć do