
Ciągłe problemy z zasięgiem na Bemowie. Użytkownicy Orange sygnalizują problem, ale dotyczy on również klentów innych sieci komórkowych.
Żyjemy w XXI wieku i trudno nam wyobrazić sobie, że zostajemy pozbawieni możliwości wykonania telefonu o każdej porze dnia i nocy. Trudność z dostępem do sieci internetowej LTE także jest przyczyną powszechnego niezadowolenia. Wydawałoby się, że kłopoty z zasięgiem spotkać nas mogą podczas trasy, kiedy akurat mijamy okoliczne wsie, ale nic bardziej mylnego. Okazuje się, że na koszmarny alert: brak zasięgu można natrafić również w stolicy.
Nieustające problemy z zasięgiem. Dlaczego?
Klienci sieci Orange niejednokrotnie zgłaszali już niedogodności związane z brakiem zasięgu na Bemowie, ale wychodzi na to, że użytkownicy pozostałych sieci też miewają problemy z połączeniem. Z tego wniosek, że wina nie leży wyłącznie po stronie konkretnego operatora. Jedna z klientek skarżyła się na nieustający słaby zasięg w Orange, więc postanowiła przenieść numer do T-mobile, co ku jej zdziwieniu wcale nie rozwiązało kwestii. Zasięg wciąż jest bardzo kiepski. Wszelkie skargi operatorzy kwitują niezmienną obietnicą działania nad poprawą sytuacji. Często też na sporadyczne zgłoszenia reagują zdziwieniem.
Operatorzy odpierają wnioski, że wina problemów z zasięgiem leży po ich stronie
Orange twierdzi, że na Bemowie znajduje się 20 nadajników, z czego 8 na osiedlu Jelonki. Według testów problemów z zasięgiem należy wypatrywać wyłącznie punktowo i dotyczyć mają tylko zasięgu wewnątrz domów i mieszkań. Przyczyną utrudnień ma być konieczność wyłączenia w roku 2017 dwóch stacji bazowych oraz protesty mieszkańców w związku z budową nadajników we wspomnianej okolicy. Orange zapewnia jednak, że w tej chwili prowadzone są na Bemowie inwestycje, które powinny ostatecznie poprawić sytuację.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie