
Mimo że kalendarzowa zima jeszcze trwa, kleszcze już atakują. Gdzie trzeba uważać?
Tegoroczna łagodna zima oraz populacja dzikich zwierząt bytujących coraz bliżej miast sprawia, że kleszczy może być znacznie więcej niż w zeszłym roku. Jest początek marca, a pierwsze sygnały o ukąszeniu przez kleszcza już do nas trafiają. Angelika Gackowska, zastępczyni dyrektora Lasów Miejskich, wyjaśnia, że borelioza, czyli choroba przenoszona przez kleszcze, to główne schorzenie leśniczych.
Kleszcze już atakują
To szokujące, ale w tym roku kleszcze pojawiły się już pod koniec stycznia. Są to owady zmienno-cieplne, których aktywność jest proporcjonalnie uzależniona od temperatury. Jeśli w ciągu dnia temperatura utrzymuje się powyżej zera, to kleszcze wychodzą ze swoich schronisk i polują na pierwsze ofiary. Ważne jest, aby zapamiętać, że kleszcze żerują zwykle bliżej ziemi, na krzewach bądź w trawie, a nie jak zwykło się uważać, na drzewach. Należy uważać, ponieważ na boreliozę w samej Warszawie w 2017 roku zachorowało 473 osoby, a w 2018 blisko 250 osób.
Gdzie trzeba uważać?
Według badań przedstawionych przez Powiatową Stację Sanitarno - Epidemiologiczną w Warszawie kleszcze występują prawie wszędzie, zarówno w parkach, jak i lasach czy ogrodach miejskich.Tereny o największym ryzyku ukąszenia to: Las Bemowo, Ogród Zoologiczny, Las Bielański, Las Jana III Sobieskiego, Las Młociny, Las Kabacki. Nieco niższe ryzyko "złapania" kleszcza jest w Łazienkach Królewskich czy w Ogrodzie Krasińskich. W okolicach centrum miasta kleszcze przenoszą się za sprawą zwierząt, na których żerują, czyli np. gołębi, kun domowych, saren, psów czy kotów.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Kiedy został opublikowany ten komunikat? Z tego co wiem Stacja nie bada tego na bieżąco i wskazywanie lokalizacji jako mniej lub bardziej niebezpiecznych jest nieuzasadnione