
Do komisariatu na Bemowie zgłosił się pokrzywdzony, który zawiadomił o kradzieży agregatu. Wartość skradzionej rzeczy oszacował na kwotę ok. 900 złotych. Kryminalni rozpoczęli ustalenie i zatrzymanie osoby za to odpowiedzialnej. Policjanci zgromadzili materiał dowodowy. Okazało się, że z kradzieżą agregatu miał związek mężczyzna, który wykonywał prace remontowe w mieszkaniu pokrzywdzonego.
Policjanci zorganizowali zasadzkę, w którą wpadł 35-latek. Artur K. został zatrzymany i trafił do policyjnej celi. Na drugi dzień po zatrzymaniu operacyjni ustalili, gdzie znajduje się skradziony łup. Agregat został odzyskany i wrócił do właściciela. Podejrzany usłyszał zarzut kradzieży. Przestępstwo to zagrożone jest karą do 5 lat pozbawienia wolności.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie