W połowie stycznia Otwarty Ursynów zaproponował innowacyjną, ale i ciekawą propozycję, aby zamienić przedepty w chodniki. Członkowie stowarzyszenia chcą w ten sposób poprawić estetykę publicznej przestrzeni swojej dzielnicy, a zarazem doprowadzenie do zlikwidowania przedeptów albo zastępując je chodnikami albo poprzez odtworzenie trawników. Otwarty Ursynów liczy na wsparcie w tej sprawie nie tylko mieszkańców, ale również wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, Zarządu Dróg Miejskich oraz władz Ursynowa.
Podobną propozycję dla mieszkańców Jelonek, ale i całego Bemowa ma Jarosław Oborski. – Uważam, że powinniśmy skończyć z pewną fikcją i w miejscach przedeptów zrobić chodniki. Będzie to wygodne rozwiązanie dla mieszkańców, którzy nie będą tonęli w błocie poruszając się naturalnym dla siebie szlakiem komunikacyjnym – powiedział radny klubu Wybieram Bemowo.
Czy takich miejsc jest dużo na Bemowie? – Myślę, że sporo. Zawsze jak się na nie patrzę to się dziwię, że próbuje się w nich na siłę siać trawę, co uważam za pracę syzyfową – dodał radny Oborski. Jako pierwsze dwie lokalizacje bemowski rajca wskazuje dwa przedepty przy ulicy Brygadzistów.
– Byłam kiedyś w Kanadzie na nowo wybudowanym osiedlu. Nigdzie nie było chodników, sama trawa. Zdziwieni spytaliśmy, o co chodzi. Otóż najpierw dali ludziom wydeptać sobie najbardziej optymalne trasy, a dopiero potem wytyczali na ich podstawie chodniki – zakomunikowała Pani Joanna na jednym z portali społecznościowych, komentując pomysł radnego. Wydaje się, że obydwa pomysły są niezwykle ciekawe i warte rozważenia czy nie powinny zostać zrealizowane.
Fot. Jarosław Oborski
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie