
Mówi się, że Osiedle Przyjaźń najpiękniejsze jest wiosną. Pozwolę sobie jednak zaprzeczyć tej opinii- zimą, w popołudniowym słońcu, prezentuje się po prostu niesamowicie.
Osiedle Przyjaźń niektórym przypomina "wioskę w mieście". I coś w tym jest: urokliwe domki otoczone zielenią, wąskie uliczki, kultowe wręcz Kolorado i Karuzela, biblioteka i skwerek jako centralny plac osiedla. Osiedle sąsiaduje z linią kolejową i ogródkami działkowymi.
Zostało wybudowane w 1952 roku jako kwatery robotnicze dla osób budujących Pałac Kultury. W szczytowym okresie zamieszkiwało tam 4,5 tysiąca osób. Odbywały się tam festyny, spotkania młodzieży, okolicznościowe akademie i zawody sportowe.
Pomimo tymczasowego charakteru osiedla, projektanci zadbali o szczegóły. Są więc ganki z kolumnami, frontony i starannie wykończone gzymsy. Domki pomalowane są w różne kolory. (Obecnie z niektórych odłazi farba, ale nie róbmy z tego zagadnienia). Legenda głosi, że część gotowych elementów konstrukcyjnych do ich budowy przywieziono ze Stalagu...
Kiedy budowa Pałacu Kultury się zakończyła, a "baraki" pozostały, władze miasta zdecydowały się przekazać je na cele akademickie. W maju 1955 roku osiedle zostało przekazane przez władze miasta Ministerstwu Szkolnictwa Wyższego z przeznaczeniem na domy studenckie dla warszawskich uczelni. We wrześniu 1955 zamieszkało tam ok. 3 tys. studentów, a także pracownicy naukowi. Niektórzy z nich zamieszkują osiedle do dzisiaj.
Obecnie nadzór nad osiedlem pełni Akademia Pedagogiki Specjalnej.
Twoje zdanie jest ważne jednak nie może ranić innych osób lub grup.
Komentarze opinie